We wtorek, 1 grudnia około godz. 20.50 strażacy zostali wezwani do Kadczy (gm. Łącko), gdzie w przydrożnym rowie zalegał samochód. Pojazd był "zaparkowany" kołami do góry, ale jego kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Po zabezpieczeniu maszyny i dokonania kontroli pod względem wycieku płynów eksploatacyjnych, strażacy pomagali policjantom w przeszukiwaniu terenu. W akcji użyto również psa tropiącego, jednak mimo tego nie udało się odnaleźć osoby lub osób podróżujących samochodem w momencie incydentu.
Około godz. 1.00 w nocy strażacy ponownie pojawili się na miejscu zdarzenia, by na prośbę policji oświetlić teren oraz obrócić uszkodzony pojazd przy pomocy wciągarki linowej. Funkcjonariusze zajmują się wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia.