Tarnów. 73-latek potrącił kobietę na pasach i uciekł. Tego samego dnia wjechał w ogrodzenie
W środę (26 stycznia) na pasach przy kościele Miłosierdzia Bożego w Tarnowie została potrącona kobieta. O zdarzeniu policję zaalarmowali świadkowie, którzy wezwali również pogotowie ratunkowe, a do czasu przyjazdu ratowników udzielali poszkodowanej pierwszej pomocy. Poinformowali oni również funkcjonariuszy, że sprawcą potrącenia był kierowca czarnego samochodu typu SUV, który uciekł w kierunku ronda im. Lecha Kaczyńskiego. Poszkodowana kobieta skarżyła się na ból, dlatego karetka zabrała ją do szpitala w Tarnowie. Na szczęście po przeprowadzeniu badań okazało się, że nie odniosła ona poważnych obrażeń.
PRZECZYTAJ: Trzymał zwłoki matki na ganku, żeby pobierać jej emeryturę? Makabra pod Tarnowem
Policjanci zaczęli szukać sprawcy potrącenia z ulicy Klikowskiej i na podstawie nagrań z monitoringu szybko ustalili zarówno numer rejestracyjny pojazdu, jego markę, jak i tożsamość właściciela. Wówczas nie wiedzieli jeszcze, w jakich okolicznościach spotkają 73-letniego tarnowianina, który nie udzielił pomocy potrąconej przez siebie kobiecie. Otóż mężczyzna na ulicy Orkana stracił panowanie nad swoim samochodem i wjechał w cudze ogrodzenie. Nie odniósł przy tym poważnych obrażeń, a przeprowadzone przez mundurowych badanie wykazało, że był trzeźwy. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego kilka godzin wcześniej odjechał z miejsca potrącenia kobiety. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. 73-latkowi grozi kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów.
ZOBACZ: W trakcie domowej awantury 22-latek uderzył ojca. Gehenna trwała przez wiele lat