Początkiem ogniska koronawirusa w urzędzie miasta była infekcja wiceprezydenta Tadeusza Kwiatkowskiego. Następnie zakażenie potwierdzono u skarbnika Sławomira Kolasińskiego. Zgodnie z procedurami epidemiologicznymi testom na obecność SARS-CoV-2 w organizmie poddano wszystkie osoby, które miały kontakt z zainfekowanymi. Wśród nich był dyrektor infrastruktury miejskiej Rafał Nakielny i niestety okazało się, że również jego dopadł groźny wirus.
Magistrat ponownie wprowadził ograniczenia w obsłudze interesantów. Osoby "z ulicy" nie są wpuszczane do poszczególnych budynków UMT, swoją wizytę trzeba najpierw zapowiedzieć telefonicznie lub mailowo. Wewnątrz pomieszczeń obowiązuje bezwzględny nakaz zasłaniania nosa i ust.