Wiele budynków w centrum Tarnowa w dalszym ciągu jest pozbawionych ciepła pochodzącego z systemu centralnego ogrzewania. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej od lat prowadzi w okolicy rynku prace zmierzające do przyłączenia kolejnych kamienic, jednak tempo jest ograniczone przez możliwości finansowe. Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Krótkiej mają już dość czekania na swoją kolej i marzą, by w końcu dobiegła końca ich męka związana z ogrzewaniem budynku w przestarzałym sposób. W dalszym ciągu muszą oni korzystać z pieców węglowych, co jest związane z olbrzymimi niedogodnościami. W rozmowie z Radiem ESKA tłumaczą, dlaczego tak bardzo zależy im na przyłączeniu do sieci MPEC. - Mamy XXI wiek, a my się cofamy. Chcemy żyć godnie! Nie mamy już sił, by nosić na piętro wiaderka z węglem. To ponad nasze siły. Wielu mieszkańców jest schorowanych, niepełnosprawnych. Budynek jest ruiną i nie jest ocieplany, ciepło ucieka, więc musimy rano i wieczorem palić w piecach, żeby było jako tako ciepło - powiedzieli reporterowi Radia ESKA lokatorzy kamienicy.
PRZECZYTAJ: Maszkienice. Tragiczny finał poszukiwań 42-latka. Jego zwłoki znaleziono w rzece
Zarządcą kamienicy przy ulicy Krótkiej jest Miejski Zarząd Budynków, którego prezes - Piotr Augustyński jest równocześnie przewodniczącym rady nadzorczej MPEC Tarnów. Nie pozostawia on mieszkańcom złudzeń. Budynek zostanie przyłączony do sieci ciepłowniczej, jednak dopiero w 2023 roku. - W ostatnich latach zrobiliśmy 20 budynków. Powoli posuwamy się do przodu. Wszyscy muszą czekać na swoją kolej. To przykre, ale nie możemy robić tego wyrywkowo. Wszyscy czekali. Zrobimy to zgodnie z kolejką. Do kamienicy przy ulicy Krótkiej dojdziemy w 2023 roku - powiedział Radiu ESKA Piotr Augustyński. Prezes Miejskiego Zarządu Budynków zwrócił też uwagę na inny problem. W wypowiedzi dla Radia RDN przyznał on, że kamienica przy ul. Krótkiej jest zadłużona na kwotę ponad 70 tysięcy złotych. Lokatorzy nie przyjmują tego argumentu, twierdząc że rachunków nie reguluje tylko część mieszkańców, a za ich niesolidność nie powinni odpowiadać wszyscy. Rozwiązaniem tej kwestii miałaby być instalacja zaworów odcinających od ciepła zadłużonych lokatorów.