Na profilu FB tarnowskiego chóru Pueri Cantores Tarnovienses pojawił się wpis ks. Grzegorza Piekarza, dyrygenta tego chóru, który odniósł się do umieszczania w mediach społecznościowych znaku czerwonej błyskawicy, czyli symbolu Strajku Kobiet. Według duchownego ten znak kojarzy się ze śmiercią i działalnością SS, zbrodniczej organizacji działającej w III Rzeszy, a jego eksponowanie jest "ocieraniem się o ekskomunikę". Kapłan nie wyjaśnił natomiast, na mocy jakiego prawa taka kara miałaby zostać nałożona. Zgodnie z kanonem 1398 Kodeksu Prawa Kanonicznego ekskomunice podlega wyłącznie ten, kto: "powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku".
Snując swoje teologiczne rozważania ks. Piekarz powołał się na słowa kardynała Raymonda Leo Burke'a, który był prefektem Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, czyli sądu najwyższego Kościoła katolickiego. Kardynał Burke został jednak w 2014 roku zdymisjonowany przez papieża Franciszka i zastąpiony kardynałem Dominiquem Mambretim, który to stanowisko piastuje do dzisiaj. Dodatkowo żadnemu z kardynałów nie przysługuje przywilej "nieomylnego nauczania w sprawach moralności i wiary", ponieważ taka prerogatywa jest związana wyłącznie z osobą Ojca Świętego.
- W tym kontekście kulturowym umieszczenie czerwonej błyskawicy na sobie czy na swoim zdjęciu i afiszowanie się z tym publicznie (np. w mediach) jest równoznaczne z akceptacją takiego stanowiska… A w takiej sytuacji taka osoba ociera się już o… ekskomunikę (wykluczenie ze społeczności Chrystusa jakim jest Kościół) i nie wolno takiej osobie podać Komunii św. w Kościele (patrz niżej: Komunikat abp R. Burke). Nie ma tu znaczenia czy powodem takiej decyzji była zwykła głupota czy świadomie podjęta decyzja, że nie będę słuchał prawa Bożego (szatańskie non serviam – nie będę Ci służył) - czytamy między innymi we wpisie ks. Grzegorza Piekarza.