Rozwój winiarstwa, który nastąpił w ostatnich latach w Polsce zachęcił władze Tarnowa do przedstawienia nowego pomysłu na zagospodarowanie Parku Sanguszków. Magistrat chciałby odtworzyć tam dawną książęcą winnicę, prowadzoną według ekologicznych reguł. Z kolei stary spichlerz zostałby odrestaurowany tak, aby mogły się w nim odbywać wystawy, prezentacje, czy warsztaty. Większe audytorium miałaby pomieścić wyremontowana stodoła, również zlokalizowana na terenach należących kiedyś do Sanguszków. W planach jest nawet produkcja wina pod własną marką: "Chateu de Tarnów". Miasto szacuje koszt przedsięwzięcia na około 30 milionów złotych i będzie się starało o dofinansowanie ze środków Urzędu Marszałkowskiego na jego realizację.
– Chcemy odtworzyć dawną książęcą winnicę na terenach koło dawnego pałacu Sanguszków, bo to nawiązanie do tradycji. Sama winnica miałaby być prowadzona w systemie rolnictwa ekologicznego, jak dawniej. Nasadzone byłyby stare odmiany winorośli, które występowały w przeszłości na tych terenach. Warto tu też wspomnieć, że Małopolska jest największym obszarem winiarskim w Polsce, a nasz region coraz częściej nazywany jest „Polską Toskanią” – mówi Marcin Pałach, dyrektor Tarnowskiego Centrum Informacji.
Polecany artykuł: