Tarnów skurczy się przez budowę obwodnicy? Prezydent i wójt wyjątkowo zgodni
Temat budowy wschodniej obwodnicy Tarnowa ciągnie się już od wielu lat i ciągle nie znajduje rozwiązania. Miasto nie chce uczestniczyć w gigantycznych kosztach tej inwestycji, z kolei gmina Tarnów nie chce się zgodzić na zmianę przebiegu trasy w taki sposób, by droga w większym stopniu przebiegała przez jej teren. Gdy wydawało się, że sprawa ugrzęzła na dobre, pojawiło się nowe rozwiązanie. Wójt gminy Tarnów Grzegorz Kozioł w rozmowie z radiem RDN zaproponował, żeby miasto oddało część swojego terytorium, dzięki czemu planowana droga nie będzie przebiegała w granicach Tarnowa i rząd będzie mógł sfinansować jej budowę ze środków centralnych a nie samorządowych. Włodarz Tarnowa Roman Ciepiela publicznie wyraził zgodę na takie rozwiązanie. Do spotkania między oboma samorządowcami ma dojść jutro (15 lutego). Jednym z tematów rozmowy ma być właśnie korekta granic Tarnowa.
PRZECZYTAJ: Tajemnicza śmierć Jana Magiery. "Był dumą naszej wsi" [NOWE FAKTY]
- Propozycja zmian granic Gminy Tarnów w celu umożliwienia Rządowi sfinansowania obwodnicy jest bardzo dobra! Panie Wójcie akceptuję Pana propozycję. Proszę bez zbędnej zwłoki wystąpić w tej sprawie do Prezesa Rady Ministrów. Proszę napisać, że opinia Prezydenta Tarnowa jest pozytywna. (...) Nie potrzeba (jak Pan podejrzewa) zmieniać granic gmin Lisia Góra i Skrzyszów. Jeśli Pani Poseł poprze wniosek sprawa będzie szybko załatwiona. Do działania - róbmy to. Budujmy! Po zgodnym połączeniu w przyszłości (co potrwa zapewne dłużej niż budowa obwodnicy) Tarnowa i Gminy Tarnów będzie naszą drogą, tak jak stało się to z obwodnicą południową Tarnowa. Widzimy się we wtorek. Omówmy to. Zapraszam - napisał na FB Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
ZOBACZ: Nie żyje ks. Józef Piszczek. Przez prawie 20 lat był proboszczem parafii św. Idziego w Zakliczynie