- Nie ma zgody na hejtowanie nas w Sieci. Obserwujemy nasilenie się tego zjawiska i nie pozostawimy tego bez reakcji - zapowiada Krzysztof Tomasik, szef tarnowskich strażników miejskich. Problem dotyczy najczęściej anonimowych komentarzy, które pojawiają się w Internecie, pod artykułami dotyczącymi pracy Straży. Poczucie anonimowości jest jednak złudne, o czym przekonał się jeden z tarnowian.
W sierpniu tego roku, Sąd Rejonowy w Tarnowie uznał winnym autora wpisu, określającego strażników mianem "nierobów". Internauta wyraził jednak skruchę i przeprosił za swoje zachowanie, dlatego postępowanie zostało warunkowo umorzone na okres jednego roku. Mimo to krytykant musiał wpłacić kwotę 500 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i pokryć koszty sądowe.
Polecany artykuł: