Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Dzielnicowa Karolina Kurpisz udała się na parking po skończonym dyżurze. Nagle podszedł do niej mężczyzna w wieku około 40 lat. Zapytał, czy jest policjantką i czy zna instytucje udzielające pomocy osobom z problemami. Dzielnicowa odpowiedziała twierdząco. Po czym zapytała mężczyznę, czy sam potrzebuje pomocy. Ten jednak zaprzeczył i oddalił się z parkingu. Ale policjantka pozostała czujna. Tym bardziej, że jeden szczegół nie dawał jej spokoju.
- Młodą policjantkę mocno zaniepokoiło zrezygnowane i wycofane zachowanie rozmówcy, który na domiar złego w jednej ręce trzymał plastikową torbę, a w drugiej …sznur. Podejrzewając, że może on nosić się zamiarem odebrania sobie życia dała szybko znać dyżurnemu, a sama udała się za mężczyzną - informuje tarnowska komenda.
Polecany artykuł:
Kilka minut później dołączył do niej wysłany z komisariatu patrol, któremu dzielnicowa przekazała kluczowe informacje oraz swoje przypuszczenia. Policjanci zaczęli rozmowę z nieznajomym i okazało się, że ich koleżanka miała rację. Po dobrych kilkunastu minutach mężczyzna wyznał, że ze względu na problemy osobiste miał zamiar odebrać sobie życie. - Mundurowi zapewnili mu pomoc medyczną i człowiek na życiowym zakręcie, trafił pod opiekę specjalistów. Wczoraj mężczyzna przyszedł do Karoliny i po jej pracy podziękował za zrozumienie, cierpliwość i empatię jaką się wykazała - podaje tarnowska komenda.