Pani Zofia Lichwała urodziła się 23 stycznia 1920 roku w Kawęczynie koło Sędziszowa Małopolskiego. Do Tarnowa trafiła w wieku 17 latka, podjęła wówczas pracę w Zakładach Azotowych. Czas II wojny światowej spędziła w rodzinnej miejscowości, ale tuż po niej znów znalazł się w mieście nad Białą. Pani Zofia spędziła również 10 lat w Nowym Jorku, gdzie opiekowała się wnuczką.
Stulatka przyznaje, że bardzo dba o swój stan fizyczny. Jej dieta zawiera dużo warzyw, natomiast unika tłuszczów. Kobieta również regularnie ćwiczy, ale jest coś jeszcze! To nastawienie do życia pozwoliło jej przekroczyć granicę 100 lat.
– Cały czas mam apetyt. Poza tym mam taki charakter, że niczym się nie przejmuję. Nawet gdy dziesięć lat temu miałam problemy z nogami, nie dałam się bólowi, cały czas je ćwiczyłam i udało mi się przezwyciężyć problemy. Lekarz zapytał mnie kiedyś, co robię, że mam taką kondycję – a byłam wówczas szczuplejsza – ja mu na to, że dużo chodzę i nie śpię - zdradza swój sekret na długowieczność pani Zofia.