Przewaga gości zarysowywała się od pierwszych minut meczu. Pogoń zdobywała bramki z dużo większą łatwością niż Grupa Azoty. Dodatkowo dobrze między słupkami spisywał się szczeciński bramkarz Anton Terekhov, który odbijał rzuty z dystansu tarnowskich zawodników. Miejscowi zbyt często łapali faule ofensywne, lub zaliczali proste straty dając przeciwnikom okazję do zdobywania bramek po kontratakach. Do przerwy Portowcy prowadzili różnicą pięciu goli.
W drugiej połowie gra się wyrównała. Gospodarze próbowali odrabiać straty, jednak stać ich było tylko na pojedyncze zrywy. Pogoń bardzo umiejętnie broniła wypracowanej zaliczki, nie dopuszczając do tego, by Grupa Azoty mogła się rozpędzić. W efekcie po kwadransie drugiej odsłony przewaga szczecinian zamiast stopnieć jeszcze wzrosła. Sytuację tarnowian poprawiło wejście do bramki Dawida Ciochonia, który zatrzymał kilka prób rywali i zdobył nawet gola rzutem przez całe boisko. Ostatnie słowo należało do gości, którzy po upływie 60 minut mogli świętować zwycięstwo.
- Brakowało nam dzisiaj zagrożenia z drugiej linii i przez to mieliśmy problemy żeby rozegrać piłkę do pierwszej linii. Popełniliśmy też zbyt dużo własnych błędów. Straciliśmy 28 bramek, a nie uważam że zagraliśmy złe spotkanie w obronie. Niestety powtarza się sytuacja z poprzednich meczów, że po stracie w ataku przeciwnicy kontrują i tracimy gole. Pogoń Szczecin była dzisiaj lepszym od nas zespołem, który w dodatku zagrał bardziej świadomie - powiedział Marcin Markuszewski, trener Grupy Azoty Tarnów.
Grupa Azoty Tarnów – Sandra Spa Pogoń Szczecin 22-28 (11-16)
Grupa Azoty: Małecki, Ciochoń 1, Barnaś – Tokuda 6, Tarcijonas 1, Pedryc 4, Wojdan 1, Jewuła 1, Kowalik 2, Sanek 3, Kużdeba 1, Nowak, Grozdek 2,
Kary: Pedryc, Grozdek, Wojdan po 2 minuty
Trener: Marcin Markuszewski
Pogoń: Terekhov, Gawrys – Wąsowski 2, Bosy, Telenga, Fedeńczak 3, Krysiak 4, Horiha 1, Biernacki 5, Krupa 7, Rybski 5, Matuszak 1
Kary: Matuszak, Krupa, Horiha po 2 minuty
Trener: Rafał Biały