Tak do końca nie wiadomo, skąd wzięła się tradycja obchodzenia Babskiego Combra. Według niektórych teorii zwyczaj przywędrował do Polski z zagranicy, natomiast inni uważają, że prekursorkami tego święta była krakowskie przekupki. W ostatni czwartek przed Wielkim Postem, od samego rana miały one urządzać na Rynku huczne zabawy, połączone z śpiewami, tańcami oraz spożywaniem alkoholu.
Stałym punktem programu były również "polowania" na mężczyzn, zwłaszcza tych nieżonatych. W tym dniu przedstawiciele brzydszej płci powinni schodzić świętującym kobietom z oczu, ponieważ mogą ich spotkać niemiłe niespodzianki.
Złapani kawalerowie albo wykupywali się datkami, albo byli przewracani na ziemię i przywiązywani powrozami do drewnianego kloca. Na porządku dziennym było również szarpanie na włosy. Świętujące panie paradowały, także z kukłą imitującą mężczyznę, by następnie rozszarpać ją na strzępy.
Mniej krewkie kobiety po prostu porywały nieżonatych panów do tańca, lub żądały od nich pocałunku. Obecnie Babski Comber przeważnie ogranicza się tylko do spotkań w damskich gronie, jednak mimo wszystko kawalerowie w tym dniu powinni uważać na siebie bardziej niż zwykle.
Polecany artykuł: