Tragedia pod Tarnowem. Zginął młody paralotniarz
Tragicznie zakończył się lot dwóch paralotniarzy, który wystartowali z lądowiska w Łęgu Tarnowskim (gmina Żabno). Szczęśliwie wylądował tylko jeden z nich, niestety ciało drugiego z mężczyzn zostało znalezione w polu kukurydzy znajdującym się w odległości około jednego kilometra od lądowiska.
Do wypadku doszło w piątek, 23 sierpnia. Swój lot mężczyźni rozpoczęli po południu. W jego trakcie kontakt między paralotniarzami został zerwany. Po wylądowaniu jeden z nich usiłował odnaleźć swojego kolegę, jednak gdy mu się to nie udawało, zawiadomił o zdarzeniu służby. Wówczas zostały rozpoczęte poszukiwania. Zapadające ciemności spowodowały, że wieczorem w piątek akcję trzeba było zawiesić. Wznowiono ją kolejnego dnia, a do działań użyto między innymi śmigłowca. Radio ESKA podaje, że ciało paralotniarza zostało znalezione wcześnie rano w sobotę, 24 sierpnia. W pobliżu znajdowała się czasza paralotni, która została dostrzeżona przez załogę śmigłowca. Poniżej dalsza część artykułu.
Dramat w Białym Dunajcu. Młodsze dzieci widziały, jak ojciec zabija ich brata?!
Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii
W momencie odnalezienia paralotniarz już nie żył. Z informacji Radia ESKA wynika, że mężczyzna miał 32 lata. Kamil Wójcik z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie przekazał stacji, że ciało zostało zabezpieczone, a prokurator podjął decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Dopiero ona da odpowiedź na pytanie, czy przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości, czy zgon nastąpił w powietrzu i wynikał z problemów zdrowotnych mężczyzny.
Dochodzenie jest prowadzone przez policję pod nadzorem prokuratury. Swoje postępowanie dotyczące tragicznego zdarzenia wszczęła również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.