Radłów. Koparka wpadła do wody. Nie żyje 59-letni operator
Tragiczny finał miała akcja ratownicza prowadzona w piątek, 11 sierpnia na żwirowni w Radłowie (powiat tarnowski). Kierowana przez mężczyznę koparka wpadła do wody, a operatorowi nie udało się wydostać na brzeg. Na miejsce wezwano między innymi grupę płetwonurków, którzy próbowali uratować poszkodowanego. Niestety na brzeg wyciągnięto martwego kierowcę. Jak podaje Radio ESKA, zmarły mężczyzna miał 59 lat i był mieszkańcem gminy Radłów.
Jak doszło do tragedii? Relacja świadka
Dokładne okoliczności wypadku śmiertelnego w Radłowie zostaną wyjaśnione przez śledczych. Ze wstępnych ustaleń przekazanych Radiu ESKA przez podinsp. Zofia Kulka z tarnowskiej policji wynika, że przyczyną nieszczęścia mogło być zasłabnięcie kierowcy. Na taki scenariusz wskazuje też relacja świadka, który widział jak koparka wjeżdża do wody, na co operator w żaden sposób nie reagował.