Ksiądz Piotr zginął mając 29 lat. Pochodził z Chomranic i to tam w maju 2018 roku, wspólnie ze swoim kolegą ks. Stanisławem Łukasikiem odprawił prymicyjną Mszę świętą. Dzień wcześniej z rąk biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża przyjął święcenia kapłańskie. Za motto swojej posługi przyjął słowa: "Pan moją mocą i tarczą. Moje serce Jemu zaufało".
Jeszcze podczas studiów w seminarium odbył staż misyjny w Kazachstanie. Przed wyjazdem nauczył się podstaw języka rosyjskiego. Rozważał wtedy podjęcie na stałe misjonarskiej służby.
- Myślę, że po odbyciu tego stażu poznam sytuację i strukturę Kościoła w Kazachstanie, poznam dobrze język rosyjski, misjonarzy, ludzi, tradycję, obyczaje, kulturę oraz zdobędę cenne doświadczenie, które pozwoli mi rozpalić, jak wierzę - powołanie misyjne i kiedyś jak Pan Bóg da wrócić do Kazachstanu już jako kapłan misjonarz - mówił ks. Piotr Pławecki.
Polecany artykuł:
Po święceniach diakonatu został skierowany do parafii pw. Ducha Świętego w Żabnie, gdzie odbywał praktyki duszpasterskie. Z kolei parafia pw. Jana Chrzciciela w poddębickiej Brzeźnicy była jego pierwszą pracą po święceniach prezbiteriatu. Pełnił tam funkcję wikariusza i opiekował się Liturgiczną Służbą Ołtarza. W tym roku ksiądz Piotr razem ze swoją młodzieżą brał udział w finale Diecezjalnego Turnieju Piłki Halowej rozegranego w Limanowej.
Ksiądz Piotr Pławecki był również zaangażowany w Dzieło Duchowej Adopcji Kleryków. To inicjatywa polegająca na otoczeniu modlitwą jednego, wybranego studenta seminarium duchownego.