Do tragedii doszło latem 2017 roku. 17-letni wówczas Damian G. zaatakował nożem 23-letniego Tomasza D. powodując jego śmierć. Ofiara łącznie była dźgnięta aż siedem razy, na co zwracał uwagę prokurator domagając się wyższej kary dla oskarżonego. Z kolei obrońca zabójcy tłumaczył, że działał on w afekcie i obronie własnej, ponieważ ze strony Tomasza D. oraz jego kompana Jakuba W. miał otrzymywać groźby. Tarnowski sąd skazał Damiana G. na karę 10 lat pozbawienia wolności, a dwóch kolejnych mężczyzn na kary więzienia w zawieszeniu za udział bójce, której skutkiem była śmierć 23-latka.
Polecany artykuł:
Apelacja nie przynosiła żadnego skutku. Sąd II instancji podzielił zdanie tarnowskiego składu orzekającego, że czyn Damiana G. trzeba traktować jak zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Nie można również w tym przypadku mówić o obronie koniecznej lub zbrodni w afekcie. Oprócz kary więzienia skazany musi wypłacić rodzinie ofiary odszkodowanie w wysokości 150 tysięcy złotych. Wyrok jest prawomocny, strony mogą jeszcze próbować go podważyć składając kasację do Sądu Najwyższego.