Portal Bochnianin.pl poinformował o kuriozalnym przypadku, który zdarzył się w bocheńskim szpitalu. 60-latek uznał, że nie będzie jak każdy pacjent czekał w kolejce do lekarza, więc wymyślił że ma koronawirusa. Przez niego trzeba było zamknąć SOR i jedną ze szpitalnych przychodni oraz przeprowadzić tam dezynfekcję. Osoby potrzebujące natychmiastowej pomocy medycznej musiały być kierowane do innych placówek.
Bocheński szpital w związku z sytuacją poniósł również straty finansowe. Między innymi na własny koszt wysłał kurierem do Warszawy próbki pobrane od 60-latka, tak aby mogły być one jak najszybciej przeanalizowane. Według portalu Bochnianin.pl, łączne koszty operacji związanej z fałszywym zgłoszeniem koronawirusa wyniosły około 20 tysięcy złotych. Szpital rozważa odzyskanie tych pieniędzy od sprawcy zamieszania na drodze cywilnoprawnej.
– Rozważamy wystąpienie na drodze postępowania cywilnego o obciążenie pacjenta kosztami całej operacji. Jednocześnie zgłosiłem na policję podejrzenie o popełnieniu przestępstwa, ponieważ kiedy SOR był zamknięty, zmuszeni byliśmy przekierować sześć karetek do sąsiedniego szpitala - powiedział w rozmowie z portalem Medycyna Praktyczna (mp.pl) Jarosław Gucwa, dyrektor ds. lecznictwa bocheńskiego szpitala.