Podczas internetowej konferencji Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa zapowiedział wygaszanie części latarni ulicznych na cztery godziny dziennie. Ciemności mają zapadać o północy, a o godzinie 4.00 rano oświetlenie będzie ponownie uruchamiane. Samorządowiec nie ukrywa, że w ten sposób uda się oszczędzić konkretną sumę pieniędzy, która może być przeznaczona na przykład na pomoc przedsiębiorcom podczas kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa.
- Musimy oszczędzać na wielu wydatkach i musimy być bardzo racjonalni w korzystaniu z funduszy miejskich. Jeśli praktycznie nie chodzimy po ulicach, a w godzinach nocnych życie zamiera, to wydaje się być zasadne, żeby od północy do godz. 4.00 rano na niektórych ulicach ograniczyć oświetlenie. To oczywiste, że nie wyłączymy całego miasta, tylko tam, gdzie to oświetlenie jest nadmierne. Wyłączenie części latarni nawet na cztery godziny daje oszczędności rzędu kilku tysięcy złotych dziennie - powiedział prezydent Tarnowa.
Wcześniej na identyczny krok zdecydował się Kraków.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!
PRZECZYTAJ TAKŻE: