Zdecydowana większość aptek znajdujących się w centrum miasta wyprzedała już wszystkie maseczki ochronne. Znaleźliśmy je tylko w jednej aptece. Ich cena zwala z nóg. Przed wybuchem epidemii koronawirusa jedna sztuka kosztowała kilkadziesiąt groszy, natomiast teraz trzeba zapłacić 7 złotych za sztukę!
Pozostałe punkty sprzedaży próbują uzupełnić braki, lecz nie jest to łatwe, ponieważ tych wyrobów medycznych brakuje również w hurtowniach. Dodatkowo pierwszeństwo w kolejce po maseczki mają szpitale oraz inne placówki medyczne. Aptekarze sami nie wiedzą, kiedy można spodziewać dostawy towaru.
Polecany artykuł:
Z półek w błyskawicznym tempie znikają również środki czystości i dezynfekujące. Dużym zainteresowaniem klientów cieszy się mydło w płynie, chusteczki odświeżające oraz żele antybakteryjne.
Lepsza sytuacja panuje w sklepach spożywczych. Tam nie widać wielkich braków w zaopatrzeniu. Kupić można praktycznie wszystko, choć widać większe zainteresowanie tarnowian żywnością o długim terminie przydatności. Wśród regałów rzucają się w oczy puste kartony po opakowaniach makaronu.