Tarnów. Pies ujadał w garażu, sąsiedzi wezwali straż miejską. Nietypowa interwencja
Ujadanie psa stało się powodem interwencji straży miejskiej na jednej z posesji w Tarnowie. Zamknięty w garażu zwierzak źle znosił nieobecność swojego pana i głośno dawał temu wyraz, co doprowadziło sąsiadów do szewskiej pasji. Sytuacja była tym bardziej irytująca, że pies szczekał nad ranem w dzień wolny od pracy, nie dając ludziom szans na odpoczynek. W tym przypadku skończyło się na pouczeniu właściciela czworonoga. Pozostawił on psa w garażu bez opieki na czas załatwiania swoich spraw, a pupil źle zniósł rozłąkę z opiekunem.
Mundurowi ostrzegają jednak, że właścicieli psów uprzykrzających życie innym ludziom mogą spotkać konsekwencje karne. Kodeks wykroczeń pozwala na nakładanie w takich sprawach mandatów, a szczególnie trudne przypadki mogą być kierowane do sądu z wnioskiem o ukaranie.
Art. 51 §1 kodeksu wykroczeń:
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.