Przyczyną dyscyplinarnego zwolnienia dyrektora GCKCiS było wzięcie przez niego urlopu bez zgody przełożonego. Sąd I instancji uznał, że choć Jan Truś nie miał do tego prawa, to takiego czynu nie można zakwalifikować jako "ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych". Były pracodawca został zobowiązany do wypłaty wyrzuconemu pracownikowi prawie 19 tysięcy złotych tytułem odszkodowania. Władze samorządowe od tego werdyktu wniosły jednak apelację.
Polecany artykuł:
Sąd okręgowy przyjął zupełnie inną interpretację niż sąd rejonowy. Podczas rozpatrywania apelacji, skład sędziowski uznał że zachowanie zwolnionego dyrektora wypełnia znamiona "ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych". Tym samym całkowicie zmieniony został wyrok I instancji. Jan Truś nie tylko nie otrzyma odszkodowania, lecz musi jeszcze zwrócić kwotę ponad 6 tysięcy złotych, która już została mu przekazana na konto przez byłego pracodawcę. Od rozstrzygnięcia sądu okręgowego strony sporu mogą jeszcze złożyć kasację do Sądu Najwyższego.
Polecany artykuł: