W sobotę (12 września) około godz. 23.00 w Woli Dębińskiej do wykonujących tam czynności służbowe policjantów podjechał zaciekawiony obecnością mundurowych 48-latek, który zaproponował im swoją pomoc. Policjanci wyczuli od niego woń alkoholu i nakazali zgaszenie silnika samochodu. Ten jednak zlekceważył polecenie i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Po przejechaniu około trzech kilometrów pijany kierowca mazdy uznał, że dalsza ucieczka nie ma sensu, zatrzymał swój wóz i poddał funkcjonariuszom.
Po przebadaniu 48-latka okazało się, że ma on w organizmie około dwóch promili alkoholu. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli grozi mu kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyznę czeka również dłuższy odpoczynek od prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd może zatrzymać mu prawo jazdy na okres od trzech do piętnastu lat.