"Śpij Aniołku"

Wzruszające słowa po śmierci malutkiej Oleńki. Wyrazy współczucia wyciskają łzy. "Aż płakać się chce"

2024-06-10 11:56

Śmierć Oleńki, która zmarła w szpitalu w Brzesku mając zaledwie 29 dni, poruszyła wiele osób. Rodzice otrzymują wzruszające kondolencje oraz wyrazy współczucia po stracie ukochanej córeczki. - Współczuję rodzicom. Ogromna tragedia, aż płakać się chce - pisze jedna z internautek. Wyrazy współczucia złożył również szpital w Brzesku. To właśnie w nim zmarła Oleńka.

Wyrazy współczucia po śmierci Oleńki wyciskają łzy. "Aż płakać się chce"

Oleńka żyła tylko 29 dni. Dziecko zmarło nagle, po niemal półtoragodzinnej reanimacji. Dziewczynka została pochowana w rodzinnym grobowcu, razem ze swoimi dziadkami. "Śpij Aniołku" - brzmi napis na tabliczce nagrobnej, a obok zniczy i kwiatów, to właśnie figurki Aniołów są charakterystycznym elementem grobowca. Tragedia, która dotknęła bliskich dziewczynki poruszyła wiele osób. Składają oni wzruszające kondolencje oraz wyrazy współczucia przede wszystkim rodzicom Oleńki, ale też jej starszej siostrze, która tej strasznej nocy, gdy Ola źle się poczuła, towarzyszyła jej w drodze do szpitala.

Współczuję rodzicom 🖤🖤 ogromna tragedia, aż płakać się chce - pisze Beata.

- O Mój Jezu, Współczuję - Anna.

- Straszne, miała całe życie przed sobą. Potworna tragedia - Andrzej.

- To jest dramat, z którym nie można się pogodzić... Współczuję bliskim - Krystyna.

- Kto nie jest rodzicem, tego nie zrozumie. Łzy same lecą po policzkach - Joanna.

- Żegnaj Aniołku. Dużo sił dla rodziców... - Bogdan.

Wyrazy współczucia bliskim dziecka złożył również w swoim oświadczeniu szpital w Brzesku. To właśnie w tej placówce zmarła Oleńka. Poniżej dalsza część artykułu.

Grób maleńkiej Oli

Pełna treść oświadczenia szpitala w Brzesku

- W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami dotyczącymi śmierci dziecka w SPZOZ w Brzesku, Dyrekcja w pierwszej kolejności składa wyrazy współczucia rodzinie i bliskim dziecka. Dyrekcja podkreśla, że dziecko zostało przyjęte do szpitala bez oznak życia. Niezwłocznie została podjęta akcja resuscytacyjna, która okazała się nieskuteczna. W związku z tym, personel szpitala powiadomił organy ścigania. Jednocześnie rodzina została objęta opieką personelu oraz zostało zaproponowane wsparcie psychologiczne. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak trudna jest to sytuacja. Zależy nam na tym, żeby sprawę należycie wyjaśnić. Z tego miejsca Dyrekcja szpitala apeluje, aby nie ferować wyroków przed ostatecznym zbadaniem i wyjaśnieniem przyczyny tego zdarzenia.

Inny przebieg wypadków, niż wynikający z oświadczenia szpitala, przedstawił w rozmowie z "Super Expressem" tata Oleńki. Mężczyzna twierdzi, że jego córka po dotarciu na SOR zdradzała oznaki życia. Zdaniem ojca dziewczynki, to właśnie na szpitalnym oddziale ratunkowym doszło do zaniedbania, które mogło doprowadzić do śmierci dziecka.

– Nie mam żalu do lekarzy i personelu medycznego z oddziału pediatrycznego. Oni w mojej ocenie robili wszystko, żeby uratować Olę. Co prawda byłem zdziwiony, że nie mieli na oddziale defibrylatora, tylko musieli po niego iść. Mam żal do kobiety z SOR–u, która odesłała moją partnerkę i na córkę nawet nie popatrzyła. A Ola wtedy jeszcze oddychała i nawet wydawała dźwięki - powiedział tata Oleńki, dodając że rodzina nie doczekała się na rozmowę z psychologiem po śmierci dziecka.

Gdy dotarłem do szpitala córka już nie żyła. Zmarła o 5.20. Personel kazał nam czekać na ordynatora i psychologa do godziny 7. Potem powiedzieli, że mogę się pożegnać z córką. Leżała w tych samych śpioszkach, w których przywiozła ją mama do szpitala. Wyglądała, jakby spała. Po chwili na korytarzu pojawił się pan z plastikowym pudełkiem, w które zapakował naszą Olę. Na to wszystko patrzyła 14–letnia siostra Oli. Na psychologa się nie doczekaliśmy. O godzinie 7.00 po rozmowie z ordynatorem opuściliśmy szpital - relacjonuje ojciec dziewczynki.

Po śmierci Oleńki prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. To standardowa procedura w takich przypadkach. Śledczy nie przedstawili dotąd żadnych zarzutów. Przyczyna zgonu dziewczynki będzie znana dopiero po otrzymaniu wyników sekcji zwłok.

Sonda
Umiesz udzielić pierwszej pomocy małemu dziecku?
Śmierć niemowlaka w Szpitalu Powiatowym w Brzesku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki