Z jednego domu ukradł 100 tys. złotych. Na sumieniu miał jeszcze coś
W zeszłym tygodniu w gminie Chełmiec właściciel jednego z domów stracił 100 tysięcy złotych. Pieniądze padły łupem włamywacza, który wykorzystał nieobecność gospodarza, wdarł się do pomieszczeń mieszkalnych przez piwnicę i wyniósł zgromadzoną tam gotówkę. Po powrocie do domu gospodarz natychmiast powiadomił policję o kradzieży. Złodzieja udało się złapać już godzinę później, między innymi dzięki wykorzystaniu psa tropiącego. Przestępca został zatrzymany na terenie Nowego Sącza, okazał się nim 41-letni mężczyzna. Policjanci znaleźli przy nim kilkadziesiąt tysięcy złotych, które - jak tłumaczył zatrzymany - miały pochodzić ze sprzedaży samochodu. Oczywiście mundurowi nie uwierzyli w historię opowiedzianą przez 41-latka, zwłaszcza że nie potrafił on udokumentować rzekomo przeprowadzonej transakcji i wielokrotnie zmieniał wersję zdarzeń.
PRZECZYTAJ: Bochnia. 14-latek chciał zaimponować starszym koleżankom. Skończyło się na policyjnym pościgu
Podczas przeszukania mieszkania zajmowanego przez mężczyznę policjanci znaleźli również pochodzący z innej kradzieży komplet kół o wartości około 10 tysięcy złotych oraz środki odurzające: marihuanę i klefedron. Na podstawie obszernego materiału dowodowego sądeccy policjanci przedstawili mieszkańcowi Nowego Sącza zarzuty kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz posiadania narkotyków. Z uwagi na to, że podejrzany popełnił te przestępstwa w warunkach recydywy, grozi mu kara do 15 lat więzienia.
ZOBACZ: Złodziej choinek przyłapany na gorącym uczynku. Próbował schować się w lesie [ZDJĘCIA]