Tarnów. Zapomniał o włączonym silniku w zaparkowanym bmw. Zorientował się po kilkunastu godzinach
Na jednym z parkingów w Tarnowie doszło do kuriozalnej sytuacji. Kierowca bmw pozostawił tam swój wóz z włączonym silnikiem i zniknął. Pracująca bez przerwy maszyna zaniepokoiła okolicznych mieszkańców. Zwrócili się oni o pomoc do tarnowskiej straży miejskiej oraz policji. Mundurowi próbowali znaleźć nieuważnego kierowcę, lecz nie było go w pobliżu. Poszukiwanie właściciela zakończyło się na ustaleniu jego miejsca zamieszkania, jednak w domu nikt nie otwierał. Funkcjonariusze próbowali więc skontaktować się z kierowcą telefonicznie, ale i ta próba spełzła na niczym, ponieważ mężczyzna nie odbierał. Oddzwonił dopiero nazajutrz rano. Wówczas dowiedział się, w jakiej sprawie mundurowi chcieli z nim rozmawiać.
Jak tłumaczył się kierowca bmw?
Mężczyzna potwierdził, że posiada kluczyki do samochodu, jednak nie wiedział, że silnik jest cały czas uruchomiony. Przekonał się o tym, gdy zszedł do pojazdu. Policjantom tłumaczył, że po pozostawieniu samochodu na parkingu przekazał swoje dzieci i szybko ruszył w dalszą trasę innym pojazdem. Nie zwrócił uwagi, że nie wyłączył silnika, a samochód został zamknięty. Nieuważny kierowca stanie przed sądem, ponieważ mundurowali skierowali w tej sprawie wniosek o ukaranie. Właściciel bmw odpowie za pozostawienie pojazdu bez dozoru.