Tarnów. Pogrzeb Katarzyny i jej córeczek
– Moje aniołki kochane – łkała babcia zamordowanej Lenki i Mai, w momencie składania urn z prochami wnuczek i córki, do grobu. Jej przejmujący szloch łamał wymowną, głuchą ciszę, która spowiła żałobników na cmentarzu w Klikowej.
Wraz z panią Gertrudą płakali wszyscy zgromadzeni. Wcześniej kapłan, podczas kazania próbował pocieszyć pogrążoną w rozpaczy, najbliższą rodzinę zamordowanej Katarzyny i jej małych córeczek. Jednak sam przyznał, że w żadne słowa nie są odpowiednie, żadne nie przyniosą upragnionego ukojenia. – Ogromny i okrutny dramat, którego doświadczyła Katarzyna i jej córeczki, przekracza wszelkie wyobrażenia (…) poniosły śmierć męczeńską – powiedział ksiądz.
Faktycznie, szczegóły zbrodni, ujawnione przez śledczych są przerażające. Katarzyna O. i jej córki miały głębokie rany gardła. Zadał im je ich własny ojciec, mąż Katarzyny. Przed śmiercią broniły się. Niestety, nie zdołały uratować swoich żyć.
Nabożeństwo żałobne koncelebrowało trzech kapłanów. Jeden z nich pamiętał Katarzynę O. jeszcze z lekcji religii, jako pogodną i pobożną dziewczynkę. Przygotowywał ją do pierwszej Komunii Świętej. Później, jak wspomniał, Katarzyna przyprowadzała do kościoła swoje córki, dziewczynki sypały kwiatki. - Lena i Maja rozlewały wokół siebie dobro, były prawdziwymi aniołkami – dodał.
Podczas nabożeństwa żałobnego nie wspomniano o Tomaszu O. mężu Katarzyny i ojcu dziewczynek, który je bestialsko zamordował. Data i miejsce jego pochówku nie są znane.
Dlaczego niektórzy są zdolni do tak strasznych zbrodni? Jak rodzi się ZŁO?
Posłuchaj historii jednego z najsłynniejszych polskich seryjnych zabójców.
Listen to "Władysław Mazurkiewicz - Elegancki Morderca. ZŁO-Zbrodnia, Łowca, Ofiara" on Spreaker.