Oszust czy dobroczyńca? Dyrektor banku oskarżony
Jak informuje TEMI, tarnowska prokuratura oskarżyła dyrektora jednego z podtarnowskich banków spółdzielczych o wyłudzenie prawie dwóch milionów złotych. Marek K. miał korzystać z dostępu do danych osobowych klientów swojej placówki i brać na nich kredyty, a dodatkowo pożyczać pieniądze od znajomych, a następnie unikać spłaty pożyczek. Mężczyzna przyznał się do zarzutów i wytłumaczył śledczym, że wyłudzone pieniądze przekazywał kobiecie cierpiącej na chorobę nowotworową. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Na ławie oskarżonych zasiądzie również mąż chorej kobiety, który utrzymywał, że od Marka K. otrzymał tylko niewielką część wyłudzonej sumy, choć materiał dowodowy zgromadzony przez śledczych świadczy o czymś innym.
PRZECZYTAJ: Tarnów. Obywatel Ukrainy z nakazem opuszczenia kraju. Dopiero wyszedł z więzienia [ZDJĘCIA]
- Marek K. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że jeden z klientów banku, Bogdan W. żalił mu się, że jego żona jest bardzo chora, cierpi z powodu nowotworu, a on nie ma pieniędzy, aby pokryć drogie leczenie. W związku z tym oskarżony postanowił mu pomóc. Twierdzi, że pieniądze z wyłudzonych kredytów i oszustw pożyczkowych przekazywał Bogdanowi W. na leczenie żony - powiedział Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.