Jak informuje portal dts24.pl, Janusz Pres zmarł nagle w zeszłą niedzielę (11 października) w wieku 41 lat. Wczoraj (15 października) odbyły się uroczystości pogrzebowe majora służby więziennej. Spoczął on na cmentarzu w Siedlcach (gm. Korzenna). Współpracownicy z Zakładu Karnego w Nowym Sączu pożegnali go we wzruszających słowach.
- Śmierć przychodzi cicho. Niezapowiedziana, nieproszona. Nigdy nie ma na nią odpowiedniej chwili, jest zawsze gościem nie na czas... Żegnamy dziś naszego kolegę śp. Janusza Presa. Był funkcjonariuszem Służby Więziennej od 19 lat. W Zakładzie Karnym w Nowym Sączu pełnił służbę na stanowisku specjalisty działu ochrony. Odszedłeś nagle. Los nie dał nam szansy żeby dokończyć rozmowy, zapytać o plany - przerwał wszystko w pół słowa. Mówi się , że nie ma ludzi niezastąpionych. Po Tobie jednak zostanie luka, którą będzie trudno zapełnić. Nie ma wśród nas nikogo, kto by Cię nie znał. Dla młodych byłeś mentorem, skutecznie wprowadzałeś ich w tajniki służby. Starsi zawsze mogli liczyć na Twoją bezinteresowną pomoc i pełen profesjonalizm. Twoje słowo, rzucone z uśmiechem „masz załatwione”, nigdy nie okazało się obietnicą bez pokrycia. Z czeluści Twojej nieocenionej pamięci korzystaliśmy wszyscy, zarówno w rozwiązywaniu poważnych problemów, ale też w luźnych rozmowach towarzyskich - z taką samą łatwością przywoływałeś niezbędne paragrafy, co anegdoty z penitencjarnego życia. Na porannych odprawach jeszcze długo środkowe krzesło przy stole pozostanie puste. Dziękujemy, że byłeś… do zobaczenia! Najszczersze wyrazy współczucia dla Rodziny pogrążonej w smutku składają funkcjonariusze i pracownicy Zakładu Karnego w Nowym Sączu - pożegnali śp. Janusza Presa jego koledzy z ZK Nowy Sącz.
Polecany artykuł: