Agnieszka Pacocha zmarła 28 czerwca mając 43 lata. Kobieta zmagała się ze złośliwym rakiem płuca, który dał przerzuty do mózgu i kości. Na portalu siepomaga.pl była prowadzona zbiórka na kontynuację leczenia tarnowianki. Koszt terapii wynosił 28 tysięcy złotych miesięcznie.
Jesienią 2019 roku udało się uzbierać ponad 265 tysięcy złotych na kurację lekiem Tagrisso, ale potrzebne były kolejne dawki medykamentu. Agnieszka miała dla kogo walczyć, w trudnych chwilach wspierał ją mąż i dwóch synów.
- Leczenie jest ciężkie, obarczone skutkami ubocznymi, jednak działa! To jest najważniejsze… Aga chce żyć, ma dla kogo! Mamy dwóch synów, którzy potrzebują mamy. Nie ma nic cenniejszego, niż jeszcze jeden dzień z nimi spędzony… Bardzo proszę, pomóżcie nam walczyć z potworem. Każdy dzień to wygrana. Chcielibyśmy tych dni jak najwięcej… - pisał Paweł, mąż Agnieszki Pacochy.
- Po początkowych trudnościach wracam do żywych i mam się coraz lepiej. Olbrzymia radość, że leczenie zaczęło działać i będzie można cieszyć się życiem oraz wiosną została wywrócona przez Covid-19, który komplikuje wszystko i wszystkim. Teraz na krok nie mogę ruszyć się z domu i cała rodzina jest uwięziona, w trosce o moje życie. Wiem, że damy sobie z tym radę – modlę się, by nic się nie stało moim wspaniałym medykom - dodawała sama Agnieszka.
W pomoc kobiecie było zaangażowanych tysiące osób, które nie tylko wpłacały własne środki, ale też organizowały aukcje charytatywne oraz informacyjne na temat jej choroby. Niestety mimo tego wysiłku nowotwór nie dał za wygraną i przedwcześnie odebrał Agnieszkę bliskim.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. Kliknij TUTAJ!