Pozostawił syf na Marcince, wpadł przez paragon
Mieszkaniec podtarnowskiej wsi, który na górze św. Marcina urządził sobie wysypisko wykazał się nie tylko brakiem kultury, ale też brakiem sprytu. Być może skandaliczne zachowanie uszłoby mu na sucho, gdyby wśród rozrzuconych puszek po piwie, czy kartonowych pudełek po pizzy nie zostawił... paragonu pozwalającego go zidentyfikować. Gdy wizytę złożyli mu mundurowi początkowo zaprzeczał, by miał coś wspólnego z tym wykroczeniem, ale wobec niezbitych dowodów wziął na siebie odpowiedzialność.
PRZECZYTAJ: POTĘŻNE WICHURY przyniosą zmianę pogody. Synoptycy IMGW nie mają wątpliwości [ŻÓŁTY ALERT]
Mundurowi nałożyli na mieszkańca podtarnowskiej wsi mandat karny w wysokości 500 złotych. Na tym jednak nie koniec, ponieważ rozrzuconych odpadów nie można było pozostawić samych sobie. Sprawca został zobowiązany do ich usunięcia z terenu, który często leży na szlaku spacerów mieszkańców regionu. Niestety "Marcinka" nie jest jedynym miejscem upodobanym sobie przez śmiecące osoby. Problem jest szczególnie widoczny wczesną wiosną, gdy topiący się śnieg odsłania pozostałości po zimie. Dodatkowo rozrzucone resztki jedzenia mogą ściągać do miast dzikie zwierzęta, których obecność może stanowić zagrożenie dla ludzi.