Jak ma żyć, to przeżyje, a jeśli pisane jest mu umrzeć, to umrze. To wcale nie żadne średniowieczne zabobony. Taką zasadą coraz częściej zdają się kierować pracownicy służby zdrowia. "Super Express" …
Warszawskie szpitale lepiej omijać z daleka, szczególnie Wolski. Żeby odbyć badania i otrzymać wyniki w izbie przyjęć, trzeba czekać nawet 7 godzin. Dokładnie tyle przesiedział w poczekalni Piotr Ake…
Gehennę na izbie przyjęć stołecznego szpitala przy ul. Banacha przeżyła Karolina Janeczek (35 l.) z Warszawy. Trafiła tu po wypadku samochodowym i udzieleniu jej pierwszej pomocy powypadkowej na uraz…