Wbiła sobie nóż w serce. A potem go umyła i... umarła. Sąd w Łodzi uznał, że Urszula W. (54 l.) z Pabianic mogła odebrać sobie życie właśnie w ten sposób. I uniewinnił jej męża od zarzutu zabójstwa.
Najpierw dźgnęła się w serce. Potem umyła nóż w kuchennym zlewie i odłożyła go do suszarki. Tak według Krzysztofa W. (60 l.), dyrektora jednej z pabianickich szkół, zginęła jego żona Urszula W. (+54 …
Zamiast opiekować się małym Kacperkiem (3 mies.), jego rodzice pili wódkę. A potem w pijackim widzie wszczęli awanturę. Rozwścieczony Mariusz S. (30 l.) tłukł Urszulę W. (+37 l.) z całych sił. A kied…