Kazimierz pracował za granicą. Mateusz był jego oczkiem w głowie. Jak był w Polsce to dużo czasu z nim spędzał. Jak robiło się ciepło, to razem jeździli na motorze. Wnuk uwielbiał dziadka i te wycieczki z nim. Mówił, że jak będzie dorosły, to będzie miał taki motor jak ma dziadek. Mateusz mieszkał niedaleko Kruszwicy w powiecie inowrocławskim. Znajomi Kazimierza mieli o nim jak najlepsze zdanie. Nie mogli uwierzyć w to co się stało i że do tego wypadku mogło dojść z winy dziadka chłopaka. - Kazik zawsze jeździł ostrożnie. Nigdy nie pędził na motorze. Przecież wiózł swojego wnuka, którego tak bardzo kochał. Na pewno nie jechał za szybko i to niemożliwe, aby ten wypadek był z jego winy - mówili nam rok temu przed świętami Wielkanocnymi jego sąsiad. Rozmawialiśmy z nim niedługo po tragicznym wypadku, w którym zginął wnuk ze swoim dziadkiem. Dalszy ciąg materiału i nowe ustalenia pod galerią ze zdjęciami.
Czytaj więcej o sprawie: Tragiczny wypadek pod Kruszwicą! Na nic interwencja śmigłowca! Młodziutki chłopak i motocyklista NIE ŻYJĄ
Koszmarny wypadek w Kruszwicy. Dziadek z wnuczkiem nie żyją. Szokujące ustalenia
31 marca 2022 roku minął rok od tragedii w powiecie inowrocławskim. Świeżo po zdarzeniu komunikat pojawił się na stronie inowrocławskiej policji. - Na drodze krajowej numer 62 w miejscowości Janocin (gmina Kruszwica) doszło do wypadku drogowego. Śledztwo w tej sprawie prowadzą kruszwiccy policjanci pod nadzorem inowrocławskiej prokuratury - informowała asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń, podczas manewru wyprzedzania, jadący motocyklem marki Yamaha wjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w bok samochodu ciężarowego. Na skutek wypadku na miejscu zginął 63-letni mężczyzna kierujący motocyklem, a jego 16-letni pasażer został LPR-em przewieziony do szpitala. Nastolatek pomimo podjętej reanimacji na skutek obrażeń zmarł - dodała pani rzecznik.
Po roku od tragedii nasz dziennikarz skontaktował się z przedstawicielami prokuratury. Niestety ustalenia są szokujące.
- Sprawa tego wypadku została przez nas umorzona - mówi "Super Expressowi" prokurator Andrzej Nowak, Zastępca Prokuratora Rejonowego Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu. - Biegli uznali, że do wypadku doszło przez kierującego motocyklem. Zgodnie z prawem gdy winny ponosi śmierci w wypadku sprawa jest umarzana - dodaje prokurator Nowak.
Rodzinie i bliskim raz jeszcze składamy wyrazy współczucia. Do wszystkich uczestników ruchu drogowego nie tylko z województwa kujawsko-pomorskiego apelujemy o ostrożność. Warunki ostatnimi czasy nam nie sprzyjają. Warto zachować odpowiedni poziom koncentracji.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].