W Nowy Rok (1 stycznia 2022 r.), przed godz. 8.00 dyżurny włocławskiej policji odebrał niepokojące zgłoszenie. Wynikało z niego, że na parapecie na trzecim piętrze budynku wielorodzinnego siedzi małe dziecko. Obok niego, przy otwartym oknie, miało przebywać drugie. Ponieważ istniało realnie zagrożenie zdrowia i życia dzieci, dyżurny niezwłocznie skierował na miejsce dwie załogi policjantów Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego w składzie sierż. Kamil Chyba i st. post. Robert Mechuła oraz sierż. Mateusz Szałczyński i st. post. Adrian Myzia.
Groza we Włocławku. Policjanci uratowali 2-latków
Przed budynkiem stała grupa osób, która z niepokojem obserwowała maluchy. Świadkowie byli gotowi je złapać, w razie niekontrolowanego upadku z wysokości. Widząc jak niebezpieczna jest sytuacja, mundurowi z Włocławka czym prędzej udali się do wskazanego mieszkania. Ponieważ nikt nie reagował na nawoływania i pukania do drzwi, musieli je wywarzyć, aby dostać się do środka i ratować dzieci. W środku dostrzegli otwarte okno kuchenne i siedzących na parapecie zewnętrznym dwóch małych chłopców.
Funkcjonariusz, który jako pierwszy dobiegł do okna szybko chwycił jedno z dzieci i przekazał je asystującemu tuż obok koledze z drugiego patrolu. Po chwili bezpiecznie ściągnął z parapetu również drugiego 2-latka, który już zaczynał się zsuwać i dosłownie sekundy zadecydowały o tym, że nie doszło do tragedii.
- W innym pomieszczeniu policjanci zastali 22-letnią mamę bliźniaków. Kobieta spała i nie miała świadomości w jakim niebezpieczeństwie znajdowały się jej dzieci. Kontrola trzeźwości wykazała w organizmie włocławianki blisko 1,5 promila alkoholu. Kobieta została zatrzymana i przewieziona do komendy. Funkcjonariusze przekazali dzieci pod opiekę członka rodziny i powiadomili o zdarzeniu sąd rodzinny - informuje nas nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek z KMP we Włocławku.
Włocławek: Pijana matka z zarzutami
W poniedziałek (2 stycznia 2022 r.), policjanci doprowadzili 22-latkę do prokuratury, gdzie usłyszała zarzut dotyczący narażenia małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. - Za przestępstwo to może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z decyzją prokuratora kobieta trafiła pod policyjny dozór i odtąd musi stawiać się w komendzie trzy razy w tygodniu - podsumowuje policjantka z Włocławka.
Pod tekstem zamieszczamy zdjęcie policjantów, którzy zapobiegli tragedii. Od lewej stoją: st. post. Robert Mechuła, sierż. Kamil Chyba, sierż. Mateusz Szałczyński, st. post. Adrian Myzia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].