Toruń. Kryminalni dopadli 33-latka. 12 zarzutów
Biuro prasowe KMP w Toruniu poinformowało o udanym zakończeniu sprawy 33-letniego mężczyzny. W miniony piątek (19.11.2021) policjanci otrzymali zgłoszenie, że do jednego ze sklepów przy ul. Jeśmanowicza wszedł mężczyzna, który podejrzanie się zachowywał. To zwróciło uwagę personelu, dlatego zaczęli go obserwować. - Ten, widząc co się dzieje wyszedł, by po chwili wrócić z elementami muszli klozetowej i umyślnie obrzucać nimi szklaną witrynę, po czym uciekł. Pokrzywdzony właściciel sklepu wycenił straty na 30 tysięcy złotych - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Czytaj też: Ciało Mariusza znaleźli na uboczu. "Miał dla kogo żyć". Poruszenie po śmierci kucharza z Torunia
Policjantka z Torunia podaje w komunikacie, że skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili rysopis sprawcy i okoliczności całego zajścia. Na podstawie zgromadzonych informacji, w minioną niedzielę (21.11.21) kryminalni wytypowali i zatrzymali podejrzewanego mężczyznę. Sprawcą okazał się 33-latek bez stałego adresu zamieszkania.
- Policjanci udowodnili mu dodatkowo, że to on stoi za zniszczeniem pojazdów, do których doszło w nocy 15 września na ul. Świętopełka oraz 1 listopada na ul. Batorego i Brejskiego w Toruniu. Wandal połamał i pourywał w pojazdach lampy, a także lusterka, wgniótł lub porysował karoserię na dachu oraz na klapie bagażnika, a także powybijał tylne, przednie i boczne szyby pojazdów. W sumie zniszczył on 11 aut, a straty jakie spowodował pokrzywdzeni właściciele oszacowali na kwoty od kilku do kilkunastu złotych.Policjanci udowodnili i zarzucili zatrzymanemu łącznie 12 czynów - wyjaśnia policjantka z Torunia.
23 listopada, decyzją sądu, mężczyzna trafił na najbliższe trzy miesiące do celi aresztu. Za wszystkie czyny, o które jest podejrzany grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!