W poniedziałek, 8 września około godz. 3:30 policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie podczas patrolowania Szosy Lubickiej zauważyli osobowego citroena. Autem podróżował mężczyzna. Mundurowi postanowili zatrzymać samochód do kontroli.
- Podczas dokładnego sprawdzenia wyszło na jaw, że 36-letni kierowca w pojeździe przewozi woreczek z zielonym suszem. Co więcej, okazało się, że kierowca jest pijany - mówi Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna trafił prosto do policyjnej celi. Wstępne testy wykazały, że w woreczku było ponad 1,5 grama marihuany.
Funkcjonariusze podejrzewali, że to nie jedyne przewinienia, jakie kierowca może mieć na swoim koncie. Kryminalni przeszukali jego mieszkanie. Tam natrafili na 7 doniczek z krzewami marihuany i pocięte łodygi od roślin oraz gotowy susz roślinny (blisko 25 gramów).
Szacunki wskazują, że 36-latek mógł wytworzyć ponad 400 gramów gotowego narkotyku. Mężczyzna już usłyszał zarzuty związane z jazdą samochodem w stanie nietrzeźwości, posiadaniem znacznej ilości narkotyków, ich uprawą i wytwarzaniem. Grozi mu za to od 3 do 15 lat więzienia.
Polecany artykuł: