40 lat temu skakał przez płot. Dziś WAŁĘSA odpoczywa w Inowrocławiu. Kto za to płaci?

2020-08-14 12:58

Tak to każdy działacz Solidarności z lat osiemdziesiątych chciałby mieć. Lech Wałęsa nie powinien narzekać. Prezydent odpoczywa w Inowrocławiu. Sanatorium, w którym się kuruje było państwowe, ale zostało sprywatyzowane. Przedsiębiorcy zostało sprzedane za rządów PO-PSL. Prezydent Lech Wałęsa który tak dużo mówi o sobie na Facebooku nie chce powiedzieć, kto za jego pobyt w sanatorium płaci.

W piątek mamy 14 sierpnia. Dokładnie 40 lat temu, 14 sierpnia rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej. Ci, którzy przystąpili do strajku mieli dość nierówności. Wtedy w Polsce dobrze się żyło działaczom partyjnym oraz funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Ten jeden strajk doprowadził do strajków w całej Polsce. Zakończyły się one 31 sierpnia podpisaniem porozumień między Polakami a rządem. Wszyscy Polacy z otwartymi oczami oglądali w telewizorach moment podpisania porozumienia pomiędzy strajkującymi a rządem. Ze strony rządowej pod porozumieniami podpisał się wicepremier Mieczysław Jagielski. Wtedy na ekranach swoich telewizorów Polacy zobaczyli po raz pierwszy Lecha Wałęsę. Porozumienie podpisywał wielkim długopisem z wizerunkiem papieża Jana Pawła II. Ten moment zadecydował, ze robotnik, który był bez pracy stał się symbolem walki o lepsze jutro wszystkich Polaków.

To dzięki temu strajkowi Powstała Solidarność. Do związku zawodowego wstąpiło 10 milionów osób. Lech Wałęsa został jego przewodniczącym. Potem był stan wojenny w 1981 roku. Okrągły stół. Częściowo wolne wybory w 1989 roku. Lech Wałęsa został prezydentem w grudniu 1990 roku. Dzisiaj pan prezydent Lech Wałęsa przebywa w Inowrocławiu w sanatorium. Niestety nie chciał się osobiście spotkać z naszymi dziennikarzami. Trudno. Ma już 76 lat i pewnie potrzebuje odpoczynku.

- Wałęsa w Inowrocławiu nie jest po raz pierwszy. Na pewno jest drugi albo trzeci raz. To przedsiębiorstwo Sanatoria zostało sprzedane przez rząd PO-PSL. Zanim to jednak się stało w budynki i w wyposażenie pokoi zostało wpompowane grube miliony - jeden z mieszkańców Inowrocławia w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu".

Dział marketingu i promocji Sanatorium w Inowrocławiu odpowiedział nam na pytanie, że pan prezydent nie życzy sobie podawania do publicznej wiadomości informacji, kto płaci za jego pobyt. Sanatorium w Inowrocławiu nie należy do tanich. Jak sprawdziliśmy za jedną noc wraz ze śniadaniem, ale bez zabiegów trzeba zapłacić 214 złotych.

Czy przeciętnego emeryta stać na pobyt w takim sanatorium w Inowrocławiu? Czy o to walczyło 10 milionów osób, które było zapatrzone w Lecha Wałęsę jak w święty obrazek?

Lech Wałęsa - najlepsze momenty Expressu Biedrzyckiej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki