Wąbrzeźno to niewielkie miasteczko koło Torunia (województwo kujawsko-pomorskie). Pawła i Mirę znają tu praktycznie wszyscy. On jest organistą, a ona - gdy tylko może - udzielała się w kościele. Oboje są absolwentami Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu założonej przez Tadeusza Rydzyka.
- Ta rodzina to wzór. Dzieci zawsze zadbane. Oni każdą wolna chwilę z nimi spędzali. Najstarszy syn uczęszcza już do szkoły, a Benedykt chodził do przedszkola. On jest organistą, a ona teraz zajmowała się dziećmi - mówi ich znajoma ocierając łzy.
Przeczytaj: Potworna tragedia w Wąbrzeźnie. Sześciolatek zmarł rażony prądem!
W piątek (12 czerwca), w godzinach porannych, ojciec Benedykta brał udział we Mszy Świętej. Akurat był pogrzeb. Nie wiadomo jak to się stało, że Benedykt wszedł do jego pokoju. To była dosłownie chwila. Gdy nie odpowiadał na wołanie mamy, ta zaczęła go szukać.
- To podobno się stało przez kabel od komputera - mówi ich znajoma.
Czytaj też: Wybranowo. 25-latek uderzył w drzewo i ZABIŁ pasażera. Na jaw wyszło COŚ STRASZNEGO
Gdy Mira znalazła swojego syna Benedykta, był on nieprzytomny. Szybko pojawiło się pogotowie. Obok domu lądował śmigłowiec.
Lekarze długo walczyli ze śmiercią. Nie poddawali się i kilka razy wydawało im się, że wyrwą Benedykta ze szponów śmierci. Niestety, ta okazała się silniejsza.
Sąsiedzi i znajomi małżeństwa nie ukrywają poruszenia. Rodzinie i przyjaciołom składamy wyrazy współczucia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Polecany artykuł: