Budżet obywatelski to znajdująca z roku na rok coraz więcej zwolenników wyjątkowa metoda decydowania o części wydatków publicznych. Polega na tym, że to sami mieszkańcy decydują, na jakie cele zostanie przeznaczona określona pula miejskiego budżetu. W jaki sposób? Najpierw mając prawo do zgłaszania pomysłów, a potem do głosowania na co te pieniądze zostaną wydane.
Rekordowo dużo pieniędzy. Najwięcej na lokalne pomysły
W Toruniu ta kwota w dwunastej już edycji budżetu obywatelskiego jest rekordowa. Tym razem przeznaczono 8,02 mln złotych. Pieniądze podzielono na dwie części. 30 procent stanowi pula ogólnomiejska (2.406.000 zł), a 70 procent to pula lokalna (5.614.000 zł), która jest rozdysponowana na trzynaście części - na poszczególne okręgi.
Na jakim etapie znajduje się tworzenie budżetu? Składanie wniosków zakończono w maju, sprawdzono je pod względem formalnym. Trwa ich weryfikacja merytoryczna - badana jest m.in. zgodność propozycji z prawem, własność terenów, na których ma być proponowane działanie, racjonalność wydatku, zgodność z obowiązującymi w mieście programami i planami wieloletnimi, zgodność z planami zagospodarowania przestrzennego. Wstępne wyniki pełnej oceny merytorycznej wniosków poznamy już za kilka dni - termin upływa 19 sierpnia 2024 r.
Ostateczna lista projektów do głosowania zostanie opublikowana do 9 września. Natomiast samo głosowanie będzie przeprowadzone od 21 do 30 września. Wyniki zostaną ogłoszone najpóźniej do 16 października 2024 r.
Giełda pomysłów. Ujawniamy tajemnicę "projektu Manhattan"
Przejrzeliśmy udostępnioną przez toruńskich urzędników, zweryfikowaną przez nich pod względem formalnym, listę 189 projektów, jakie mieszkańcy sformułowali w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego. Co tam znajdujemy?
To, co rzuca się w oczy, to spora liczba pomysłów związanych ze zwiększeniem obszarów zielonych w miejskiej przestrzeni. Ot, choćby "Zielony ogród przy Gagarina - nasadzenia oraz mała architektura", "Ogrody społeczne - zielona międzypokoleniowa strefa relaksu i aktywności" przy ul. Długosza, "Zieleń ozdobna przy ul. Zdrojowej na os. Czerniewice", czy "Kwitnące wiśnie wokół Starówki". Podobnych koncepcji jest dużo, dużo więcej.
Na lepszą jakość życia w Toruniu mają też wpływać - o ile zostaną zrealizowane - pomysły takie jak budowa miasteczka rowerowego, siłowni pod chmurką, kilku placów zabaw dla najmłodszych, a nawet pszczelich pasiek w mieście.
No, dobrze... A co ze wspomnianym na wstępie złowrogo brzmiącym "projektem Manhattan"? Czy ma cokolwiek wspólnego z tajnym amerykańskim rządowym programem budowy broni atomowej w latach 40. ubiegłego wieku? Czy pomysł ów zgłosił jakiś toruński Robert Oppenheimer? Nic z tych rzeczy. Wyjaśnia to sam autor projektu. "Proponuję wymianę ogrodzenia targowiska Manhattan w Toruniu przy ul. Działowskiego. Obecne ogrodzenie (siatka w ramach) istnieje od 30 lat. Konstrukcja jest stalowa, nadgryziona zębem czasu, zardzewiała" - uzasadnia swój wniosek.
Jak to robią w innych miastach? Sprawdziliśmy
W wielu miastach prace nad przyszłorocznym budżetem obywatelskim są już mocno zaawansowane. Choć nie wszędzie, bo na przykład w Zielonej Górze dopiero na początku września rozpocznie się etap zgłaszania projektów. A w Rzeszowie 18 sierpnia kończy się czas na składanie wniosków. W Poznaniu mają ten etap już za sobą; tam dobiega końca ocena zgłoszonych projektów. Z kolei w Lublinie ten proces już się zakończył, a we wrześniu odbędzie się głosowanie. Na tym samym poziomie zaawansowania jest Kraków - tam również lista wniosków czeka już tylko na głos ludu.
W Toruniu, przypomnijmy, powszechne głosowanie nad listą tegorocznych pomysłów na zagospodarowanie budżetu obywatelskiego odbędzie się w dniach 21-30 września 2024 r.