W przypadku takich zgłoszeń, Straż Miejska w Toruniu nie ma prawa zwlekać. Sprawa dotoczyła 85-latka, który z nieznanych dotąd przyczyn siedział późną nocą na przystanku Wielki Rów.
- Pod wiatą przystanku autobusowego siedział starszy, zziębnięty mężczyzna w piżamie. Mundurowi okryli go folią termiczną i zabrali do radiowozu. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić skąd wziął się na przystanku ani gdzie mieszka. Dopiero po jakimś czasie, gdy się uspokoił, podał adres zamieszkania - relacjonuje Adam Kowalski, z zespołu ds. profilaktyki i komunikacji społecznej Straży Miejskiej w Toruniu.
Funkcjonariusze odwieźli 85-latka do miejsca zamieszkania i przekazali stęsknionej żonie.
Redakcja portalu torun.eska.pl apeluje do czytelników - zwracajmy uwagę na tego typu sytuacje. Być może dzięki szybkim zgłoszeniu służby będą w stanie pomóc takim osobom.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].