32-letni Dominik Komorek od początku swojej gry wykazywał spory potencjał. Po pierwszym dniu miał na swoim koncie 40 tysięcy złotych i w poniedziałkowy wieczór czekało go pięć pytań. Dobrych wiadomości było więcej - do dyspozycji były trzy koła ratunkowe, więc widzowie mogli się spodziewać wielkich rzeczy.
Rewelacyjny zawodnik bardzo długo mieszkał w Toruniu. Studiował na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Ukończył dwa kierunki - stosunki międzynarodowe na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych oraz historię sztuki na Wydziale Nauk Historycznych. Aktualnie pracuje w Warszawie jako urzędnik państwowy.
W poniedziałek Pan Dominik najpierw świetnie poradził sobie z pytaniem o "Imię Róży" Umberto Eco, później z pomocą koła "pół na pół" odpowiedział na pytanie o znaczenie słowa papabile. Dwa koła ratunkowe i trzy pytania do końca. Z każdą kolejną minutą robiło się coraz ciekawiej. Kiedy bez mrugnięcia okiem 32-latek odpowiedział od kogo USA kupiło Florydę, emocje sięgnęły zenitu. Pytaniem za pół miliona to kategoria sport i wskazanie, który sędzia nosi black tie. Także i w tym przypadku wskazanie na sędziego ringowego było bezbłędne.
>>> Toruńska policja ostrzega - oszustwa "na policjanta" są bardzo popularne!
Wreszcie pytanie, które mogło dać wygraną. Możecie je zobaczyć w zdjęciu nad tekstem. Pierwsze koło ratunkowe, czyli pytanie do publiczności niemal odrzuciło odpowiedzi "A" i "C". Telefon do taty poskutkował radą, żeby uderzać w "B". To było zresztą pierwsze skojarzenie absolwenta UMK. Kocioł dałby milion złotych, ale 32-latek zawahał się i ostatecznie zrezygnował.
Do tej pory tylko dwóm osobom udało się wygrać milion złotych w popularnym show stacji TVN. Panu Dominikowi się ta sztuka nie udała, ale i tak należą mu się ogromne gratulacje!
Czytaj też: Wiadomo co dalej z basenem przy ul. Bażyńskich!
#TOWIDEO