Absurd w Toruniu! Zbudowano przystanek, na którym... nikt nie staje! Zapłacili podatnicy
Zapewne wielu mieszkańców Torunia, przechodzących wokół przystanku autobusowego w pobliżu przedszkola Raczek zadaje sobie pytanie, po co Michał Zaleski, prezydent Torunia podjął decyzję o jego budowie. Przystanek stoi już prawie dwa lata, a nie zatrzymał się przy nim ani jeden autobus. Nasz dziennikarz postawił Michałowi Zaleskiemu następujące pytania.
- W którym roku została zbudowana zatoczka autobusowa przy ulicy Przy Kaszowniku (chodzi mi o zatoczkę autobusową w pobliżu ronda Chrapka?
- Ile kosztowała budowa tej zatoczki?
- W którym roku został zbudowany przystanek przy ulicy Przy Kaszowniku?
- Ile kosztowała budowa tego przystanku?
Odpowiedzi przekazała portalowi Toruń Projekt Miasto rzeczniczka prezydenta. Publikujemy je w całości:
- Roboty budowlane związane z przebudową układu drogowego na Placu Chrapka w Toruniu zostały odebrane protokołem z dnia 24 czerwca 2019 r. Koszty związane z wykonaniem nawierzchni zatoki autobusowej zlokalizowanej w północno – zachodniej części Pl. Chrapka to 62 223,23 zł. Koszt budowy peronu wzdłuż zatoki wraz z wiatą to 22 788,90 zł - czytamy.
Nie pytaliśmy prezydenta, po co został zbudowany przystanek, na którym do tej pory nie zatrzymał się żaden autobus. Pan prezydent najwidoczniej uznał, że to ważne, gdyż od razu napisał po co przystanek został zbudowany.
- Przystanek został wybudowany w związku z planowaną przez Wydział Gospodarki Komunalnej remarszrutyzacją linii autobusowych. Jego lokalizacja w bliskim sąsiedztwie przystanku tramwajowego będzie także odpowiednia dla wprowadzenia komunikacji zastępczej przy modernizacji linii tramwajowej - informuje rzeczniczka prezydenta Torunia.
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
