Ratownicy medyczni zaatakowani w Toruniu
Szokujące sceny rozegrały się 23 kwietnia. 60-latek rzucił się z pięściami na ratowników medycznych. Mężczyzna leżał na przystanku przy ulicy Kościuszki, przypadkowy przechodzień wezwał do niego pogotowie. Adam E. był agresywny - uderzył, znieważał i groził śmiercią ratownikom. W taki sposób potraktował również patrol policji, który przybył na miejsce. Gdy okazało się, że mężczyzna nie potrzebuje pomocy medycznej - został przewieziony na izbę wytrzeźwień. W swoim organizmie miał 2.7 promila. Podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej Toruń Centrum-Zachód tłumaczył, że wypił dwa piwa i 100g wódki, a potem urwał mu się film.
Toruń: Dozór policyjny dla Adama E.
Torunianin usłyszał w sumie dziesięć zarzutów. Podczas przesłuchania Adam E. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wobec podejrzanego zostały zastosowane środki zapobiegawcze - dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Podejrzanemu grozi do 3 lat więzienia.
Ataki na ratowników medycznych to prawdziwa plaga. Wywołują one społeczne oburzenie. Niestety, nadal nie brakuje tych, którzy reagują agresją w stosunku do tych, którzy chcą nieść pomoc. Pod artykułem przypominamy materiał o zabójstwie w Siedlcach.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - miasta@se.pl.
