Adam podpalił komendę w Inowrocławiu, bo chce mieć "żółte papiery?" "J**ać organy ścigania!"

Adam podpalił komendę w Inowrocławiu, bo chce mieć "żółte papiery?" "J**ać organy ścigania!"

To miała być spokojna noc w Inowrocławiu (województwo kujawsko-pomorskie). 22 kwietnia, ok. godziny 2:00 wszystko zmieniło się o 180 stopni. To właśnie wtedy komendę policji "odwiedził" Adam R..

- My go dobrze znamy. Przede wszystkim sprawy związane z narkotykami, był też rozbój i naruszenie nietykalności policjanta - mówi "Super Expressowi" jeden z funkcjonariuszy z Inowrocławia. - Od kilku miesięcy nie prowadzimy przeciwko niemu żadnego postępowania - To nie mogła być zemsta. Nie wiemy co mu strzeliło do głowy. Wcale to nie jest śmieszne, bo przez niego kilku z nas mogło stracić życie - dodaje. Dalszy ciąg relacji pod galerią ze zdjęciami.

Czytaj też: Pojechał nad jezioro i miał DESPERACKIE zamiary! Dramatyczna akcja służb z Inowrocławia i okolic

7 zdjęć

Takiej sytuacji w Inowrocławiu jeszcze nie było. Adam R. wszedł do komendy ok. 2:00. Mężczyzna nagle zza pazuchy wyciągnął butelkę. Jej zawartość zaczął rozlewać na ścianę. Po czym podpalił ją i uciekł. Zaczął uciekać, krzycząc "dzięki temu załatwię sobie żółte papiery". Tak wynika z relacji jednego z policjantów, do którego dotarł "Super Express". Na szczęście funkcjonariusze szybko zaczęli gasić ogień. Pojawiła się też straż pożarna. Stróżom prawa udało się złapać podpalacza. Okazało się, że był pijany. Mało tego - wcześniej w mediach społecznościowych zamieścił dający do myślenia wpis, wymierzony w organy ścigania.

- Na razie nie zostały z nim przeprowadzone żadne czynności. Czekamy, aż wytrzeźwieje - mówi "Super Expressowi" asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu. - Prokurator zdecyduje o zarzutach dla niego - dodaje policjantka.

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].