Adrian i Janusz zginęli w koszmarnym wypadku na obwodnicy Torunia. Nowe fakty przerażają

i

Autor: KMP w Toruniu Adrian i Janusz zginęli w koszmarnym wypadku na obwodnicy Torunia. Nowe fakty przerażają

Nowe ustalenia

Adrian i Janusz zginęli w koszmarnym wypadku na obwodnicy Torunia. Nowe fakty przerażają

2024-02-05 16:49

Wracamy do sprawy tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło w sobotę (3 lutego 2024) na obwodnicy Torunia. Nasz dziennikarz poznał nowe okoliczności. Wiemy już, że na na drodze ekspresowej S10 zginęli mieszkańcy Golubia-Dobrzynia i Warszawy. Policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności koszmaru. Śledztwo toczy się pod nadzorem prokuratora.

O tragicznym wypadku na S10 pisaliśmy w tym miejscu. Ta droga ekspresowa to obwodnica Torunia. Koszmar rozegrał się na terenie Wielkiej Nieszawki. Starszy sierżant Sebastian Pypczyński z biura prasowego KMP w Toruniu poinformował naszego dziennikarza, że przed godziną 8:00, 32-letni kierowca renault z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, co doprowadziło do czołowego zderzenia z jadącym naprzeciw volkswagenem, którym kierował 39-latek. "Dostawczaka" marki Renault Master prowadził Michał Z. z Warszawy. W pojeździe był też jego kolega.

Czytaj więcej o sprawie: Drogowy koszmar na S10 w Toruniu. Zjechał prosto pod samochód! Dwie osoby nie żyją

Tragiczny wypadek na S10. Adrian i Janusz zginęli na obwodnicy Torunia

Na ten moment nie wiadomo, dlaczego Michał Z. zjechał na lewy pas. Pech chciał, że na sąsiednim pasie jechał dostawczy Volkswagen transporter. Dostawczego Volkswagena prowadził 39-letni Janusz K. z Golubia Dobrzynia. Siła uderzenia była ogromna. Janusz K. zginął na miejscu. Druga ofiara to Adrian N. (33 l.), mieszkaniec warszawskiej Pragi. Domniemany sprawca tego wypadku trafił do szpitala. Na razie nie wiadomo, czy w chwili wypadku był trzeźwy. To wykażą wyniki badania krwi.

- Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego wypadku - przekazuje st. sierż. Sebastian Pypczyński z KMP w Toruniu. Stróż prawa dodaje, że w ten feralny weekend (2-4 lutego 2024 r.) toruńscy policjanci zatrzymali 8 kierowców, którzy mimo wielokrotnych apeli zdecydowali się kierować pojazdami po tym, jak wcześniej piły alkohol. Wśród nich był jeden rowerzysta, który za popełnione wykroczenie został pouczony. Pozostali popełnili przestępstwo. Może im grozić do 3 lat więzienia.

Do sprawy śmiertelnego wypadku na S10 będziemy wracać w kolejnych materiałach. Rodzinom i bliskim zmarłych składamy wyrazy współczucia.

Tragiczny wypadek w Kujawsko-Pomorskiem. 19-latek zginął niedługo przed maturą

Groby polskich rajdowców. Kierowcy ginęli w strasznych wypadkach. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki