Sprawa została opisana na grupie "Torunianie" na Facebooku i - co dość oczywiste - wzbudziła mnóstwo emocji wśród mieszkańców Torunia. Mieszkanka osiedla przy ul. Olsztyńskiej żaliła się, że jedna z jej sąsiadek żyła pod jednym dachem z rozkładającymi się zwłokami partnera. Później łóżko, na którym wcześniej leżały zwłoki, wystawiła przy śmietniku, znajdującego się koło bloku. - Zauważyłam śmierdzące łóżko, mieszkańcy są bezradni - opisała internautka.
Toruń. Agnieszka żyła ze zwłokami Sebastiana. Ustalenia "Super Expressu"
Alarmująca internautów kobieta opowiadała o horrorze, którzy przeżywają mieszkańcy. Dlaczego w ogóle doszło do dramatu? Sprawę zbadał reporter "Super Expressu". Okazuje się, że w nocy z 19 na 20 kwietnia, pani Agnieszka z Torunia chciała wezwać pogotowie do swojego partnera Sebastiana. Mężczyzna się na to nie zgodził. Niestety, ziścił się czarny scenariusz i pan Sebastian zmarł. Najprawdopodobniej kobieta nie mogła się z tym pogodzić i dlatego żyła pod jednym dachem z jego zwłokami.
- Potwierdzam, że 14 maja interweniowaliśmy w tamtym rejonie - powiedział naszemu dziennikarzowi st. sierż. Sebastian Pypczyński z biura prasowego KMP w Toruniu. - Na miejscu zostały ujawnione zwłoki mężczyzny - przekazał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Pani Agnieszka została w tej sprawie przesłuchana, ale nie postawiono jej zarzutów. Nic nie wskazuje na to, aby przyczyniła się do śmierci partnera. W tej chwili nie toczy się tej w sprawie żadne postępowanie. Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy współczucia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].