- Na Rudaku już widzieliśmy, że woda dociera do niektórych działek. Podobnie jest w terenie przy ul. Przybyszewskiego, ale zagrożenia zalania działek na razie nie widać. W Kaszczorku mamy zalane łąki, ale tam również nie widzimy zagrożeń dla domostw i ogrodów. Przystań AZS jest w pełni wypełniona wodą. Pomosty się podnoszą, bo są to pomosty pływające - przekazał nam prezydent Michał Zaleski.
Do stanu alarmowego, który dla Torunia wynosi 650 cm woda dotrzeć nie powinna. Sytuacja jest na bieżąco kontrolowana także przez straż miejską, która prowadzi patrole na zalewowych terenach. Władze prowadzą działania na niektórych terenach zalewowych. - 50 tysięcy worków do ewentualnego nasypania, MPO jest przygotowane do dostarczenia piasku, gdyby była taka potrzeba. Straż Miejska działa aktywnie i sprawdza wszystkie miejsca, w których zagrożenie powodziowe może mieć miejsce - powiedział naszej dziennikarce gospodarz grodu Kopernika.
Władze Torunia są gotowe na ewentualną ewakuację zwierząt hodowlanych, ale w pierwszej kolejności trzeba się przygotować do ewakuacji ludzi.
Alarm na Wiśle w Toruniu. Pogoda nie pomaga
Aktualnie pogoda w Toruniu nie pomaga. W najbliższym czasie w mieście pojawią się kolejne opady. - Prognozy IMGW wskazują, że w ciągu kolejnych pięciu dni wystąpią przelotne opady, może to oczywiście mieć wpływ na stan wody w Wiśle, jednak pułapu 6,5 metra nie powinniśmy osiągnąć - uspokaja Marcin Lutowski, dyrektor Wydziału Ochrony Ludności w Toruniu.
Mieszkańców uspokaja również komendant toruńskiej straży miejskiej Mirosław Bartulewicz. Municypalni są gotowi, aby nieść pomoc mieszkańcom. - Apeluję do mieszkańców o obserwowanie otoczenia i jeśli mają jakieś pytania, to oczywiście mogą się do nas zwrócić - podkreślił Bartulewicz.
Do sprawy będziemy wracać w kolejnych materiałach. Zobaczcie galerię ze zdjęciami, które pokazują stan wody w Wiśle w Toruniu.