Na początku kwietnia ambasador Izraela Yacov Livne był gościem Roberta Mazurka w programie na Kanale Zero. W serwisie YouTube nie zamierzał przepraszać za śmierć polskiego wolontariusza i zbombardowanie konwoju, w którym znajdowała się pomoc humanitarna dla ofiar ze Strefy Gazy. Kontrowersyjne wypowiedzi to jedno, a oskarżenie uczelni UMK w Toruniu o antysemityzm to drugie. Warto dodać, że redaktor Mazurek cytował dr. Agnieszkę Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, która na antenie radia TOK FM przypominała fakty historyczne z działalności ambasadora Livne i niepokojącą fascynację państwem rosyjskim. Dyplomata stwierdził, że w przeszłości przedstawiciele UMK nie traktowali obywateli Izraela z - jego zdaniem - należytym szacunkiem. Użycie słowa antysemityzm musiało wywołać reakcję władz uczelni i tak też się stało.
Władze UMK w Toruniu odpowiadają ambasadorowi Izraela. Jest oświadczenie
- W lutym tego roku władze dziekańskie Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w porozumieniu z władzami rektorskimi podjęły decyzję o odwołaniu spotkania z izraelskim pisarzem Yakovem Shechterem. Decyzja ta zapadła niezależnie od kwestii literackich, historycznych, narodowościowych, politycznych czy religijnych. Jej przyczyną była aktywność pisarza w sieci, niezgodna z przyjmowanymi powszechnie zasadami humanitaryzmu. Ambasador Izraela, pan Yacov Livne, pomimo wcześniejszych wyjaśnień tej decyzji udzielonych mu listownie i podczas spotkania z rektorem, publicznie sformułował wobec uczelni zarzut antysemityzmu, który nie znajduje potwierdzenia w faktach - zapewniają w oświadczeniu władze rektorskie UMK.
- Jesteśmy uczelnią, dla której tolerancja, otwartość i szacunek dla różnych kultur i narodowości stanowią fundament działania. Stanowczo protestujemy przeciwko pomawianiu naszego Uniwersytetu - dodają.
Słowa ambasadora Yacova Livne i jego wpisy na portalu X (dawniej Twitter) wzbudziły powszechne oburzenie. Przed weekendem dyplomata został wezwany do MSZ. Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna poinformował w piątek (5 kwietnia), że ambasador przeprosił za atak na konwój. Nie ma decyzji o jego wydaleniu z Polski.