Start Lublin i HydroTruck Radom, te dwie drużyny na drodze do finału Suzuki Pucharu Polski wyeliminował Anwil Włocławek. Z kolei Polski Cukier Toruń uporał się z Asseco Arką Gdynia oraz ekipą Stelmet Zielona Góra. Pozostało już tylko jedno pytanie - kto wróci do domu z trofeum w garści? Ekipy z województwa kujawsko-pomorskiego znów miały stoczyć zażarty bój.
Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń, relacja z finału Suzuki Pucharu Polski
Obie drużyny postawiły w niedzielnym meczu na ofensywę. Remis 28:28 w pierwszej kwarcie był dobrym zwiastunem tego, co oglądaliśmy w hali Ursynów. Końcówka pierwszej i początek drugiej części spotkania o puchar należały do Anwilu, który zaliczył serię 8:0. "Twarde Pierniki" nie pozwoliły rywalowi na zbudowanie wysokiej przewagi, ale mimo wszystko na dłuższą przerwę w lepszych humorach udali się podopieczni Igora Milicicia.
Trzecią kwartę minimalnie wygrała ekipa Sebastiana Machowskiego. Wszystko sprowadzało się do tego, co już wielokrotnie przeżywaliśmy w tym sezonie - horroru do ostatnich sekund.
Ostatecznie Suzuki Puchar Polski trafił w ręce Anwilu Włocławek. "Rottweilery" do triumfu poprowadził znakomity Shawn Jones (27 punktów), wspierany m.in. świetnym Ricky'm Ledo (20 punktów). Torunianie walczyli bardzo dzielnie, ale zabrakło m.in. zdobyczy Alade Aminu (0/3 z gry). Mistrzowie Polski wygrali 103:96. Samo spotkanie było bardzo dobrą reklamą basketu w naszym kraju.
Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń 103:96 (28:28, 26:19, 21:24, 28:25)
Anwil Włocławek: Shawn Jones 27, Ricky Ledo 20, Chase Simon 19, Chris Dowe 12, Michał Sokołowski 10, Krzysztof Sulima 5, Rolands Freimanis 5, Szymon Szewczyk 5, Igor Wadowski 0.
Polski Cukier Toruń: Keith Hornsby 21, Damian Kulig 16, Chris Wright 15, Aleksander Perka 14, Karol Gruszecki 12, Aaron Cel 8, Kyle Weaver 6, Jakub Schenk 4, Bartosz Diduszko 0, Alade Aminu 0, Mikołaj Ratajczak 0.
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
