Zabójstwo "Lecha" zostało zlecone przez Magdalenę K., kobietę, która oprócz tego brała udział m.in. w straszliwej zbrodni przy ul. Czarlińskiego w Toruniu. Brutalne morderstwo Tatiany wstrząsnęło lokalną społecznością. O sprawie pisaliśmy TUTAJ. W tym przypadku pomagała przestępcom zacierać ślady i ukrywała swoją wiedzę o bestialskim mordzie.
Najpoważniejszy zarzut był jednak inny - podżeganie do zabójstwa 43-letniego Zygmunta K., który został zamordowany we wsi Biskupice.
- To tam przyjechali do niego wspomniany Robert K. z kompanem Karolem P. Magdalena przy tym była. Wyprowadzili mężczyznę przed dom, obuchem siekiery uderzyli w głowę i wpakowali do bagażnika nissana. Pojechali z nim do lasu. Tutaj wykopali grób, a "Lecha" przywiązali linka holownicza do auta. Wlekli go po leśnych duktach na śmierć - przekazują na swoim portalu "Nowości".
W 2016 roku, za zabójstwo obaj mężczyźni zostali skazani przez Sąd Okręgowy w Toruniu na 15 lat więzienia. Przyznali się do winy, wyrazili skruchę i przeprosili rodzinę ofiary.
Z kolei fakty ujawnione po latach postawiły Magdalenę K. w jeszcze gorszym świetle. Najpierw miała zlecić mężczyznom zastraszenie ofiary, a później za pomocą telefonu przekazała, że mają mu odebrać życie.
- Nie padła z jej ust wprost sugestia zabicia, ale był to jasny wyraz woli Magdaleny K. - powiedział sędzia Marek Biczyk, cytowany przez "Nowości".
Sąd Okręgowy w Toruniu skazał kobietę na 14 lat więzienia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Polecany artykuł: